Wyjazd do Brukseli |
Daria Ptok, uczennica obecnej klasy III B o profilu prawniczym z rozszerzonym j臋zykiem francuskim, mia艂a mo偶liwo艣膰 uczestniczenia w kursie j臋zyka francuskiego w Brukseli dzi臋ki Ambasadzie Belgii, kt贸ra by艂a fundatorem tego trzytygodniowego pobytu.
Poni偶ej kilka s艂贸w o pobycie:
15 lipca znalaz艂am si臋 na krakowskim lotnisku, gdzie pozna艂am koleg臋 z I LO w Gliwicach, Ma膰ka z kt贸rym to mia艂am zmierzy膰 si臋 z belgijskich 艣wiatem. O godz. 13:40 wylecieli艣my naprzeciw czekaj膮cych nas przyg贸d. Lot trwa艂 2 godz., po odebraniu baga偶y, razem z kierowc膮 pojechali艣my na teren Campusu Solbosch, w Brukseli. Tam zostali艣my mi艂o przyj臋ci przez dyrekcje naszego akademika. Po otrzymaniu kluczy i prezentacji pokoju, mieli艣my czas na chwile odpoczynku. Zaskoczy艂a nas otwarto艣膰 s膮siad贸w, kt贸rzy zapraszali nas na rozmowy w kuchni en fran莽ais. Okaza艂o si臋, 偶e zewsz膮d otaczaj膮 nas ludzie z prawie ca艂ego 艣wiata: W艂och, Grecji, Armenii, Izraelu, Turcji, Japonii, Kanady, USA, a nawet Libii .
Drugiego dnia udali艣my si臋 na seans inauguracyjny, gdzie przedstawiono nam program kursu, wycieczek, ale i zapoznano nas z kultur膮 i histori膮 Belgii. Po po艂udniu, po wcze艣niejszym podziale na grupy, ze wzgl臋du na wyniki otrzymane w te艣cie, kt贸ry wype艂nili艣my jeszcze w Polsce, by艂 czas na test ustny, kt贸ry okaza艂 si臋 lu藕n膮 rozmow膮 na temat naszych pierwszych spostrze偶e艅, na temat stolicy, naszych zamiar贸w wzgl臋dem j臋zyka francuskiego i pobudek, by uczy膰 si臋 w艂a艣nie tego j臋zyka. Gdy ostatecznie dokonano podzia艂u na trzy grupy, wsp贸lnie udali艣my si臋 na pocz臋stunek. W tym czasie koordynatorka kursu pani Alice Ventura og艂osi艂a informacj臋 o wycieczce nast臋pnego dnia, do 艣cis艂ego centrum stolicy, co wywo艂a艂o niema艂e podekscytowanie.
W niedziele, popo艂udniu wraz z grup膮 nowo poznanych znajomych udali艣my si臋 w podr贸偶 brukselskim tramwajem, w kierunku stacji Louise. Na miejscu, jako nieliczni z punktualnych, po wyczekaniu kwadransu studenckiego, poznali艣my naszego przewodnika, kt贸rym okaza艂a si臋 by膰 profesor 脡lise Chauveau, kt贸r膮 poznali艣my podczas testu ustnego. Powolnym krokiem, przeszli艣my najwa偶niejsze turystyczne punkty miasta: s艂awny Manneken Pis, Grand Place z historycznymi kamienicami, Galerie Saint- Hubert z eleganckimi butikami, pchli targ w dzielnicy Marollen. P贸藕nym wieczorem, zm臋czeni, acz pe艂ni wra偶e艅 wr贸cili艣my do Campusu, by przygotowa膰 si臋 do poniedzia艂kowych zaj臋膰.
Dzie艅 rozpocz臋li艣my o 8: 30, kiedy przez drzwi naszej sali wesz艂a profesor Fran莽oise Marrneffe, po kr贸tkim zapoznaniu z ka偶dym, zacz臋li艣my zg艂臋bia膰 tajniki wymowy, oczywi艣cie najwi臋ksz膮 zabaw臋 mieli艣my z francuskim „R” i kr贸tkimi wierszykami, rymowankami, na kt贸rych czasem 艂amali艣my j臋zyki, zaj臋cia umilali艣my r贸wnie偶 艣piewaj膮c niekt贸rym znane, innym mniej piosenki: Joe Dassin, Michel Sardou czy Carli Bruni. Po tych zaj臋ciach mieli艣my przerw臋 na posi艂ek, ok.2godz. Nast臋pne uczyli艣my si臋 pisania i m贸wienia, z profesorem J茅remy Georges. Pe艂en energii, zapozna艂 nas z potocznym s艂ownictwem u偶ywanym w Belgii, jak i we Francji. Profesorowie, ch臋tnie udzielali nam rad, korygowali b艂臋dy, a spotkani na mie艣cie z u艣miechem dyskutowali z nami na ka偶dy temat, nawet zrobionych zakup贸w, w pobliskim sklepie. Podczas zaj臋膰 dowiadywali艣my si臋 wielu ciekawych informacji na temat kultur naszych przyjaci贸艂, jak np. popularno艣ci da艅, czy przys艂贸w o deszczu, kt贸re s膮 popularne w Belgii.
To w艂a艣nie 21 lipca, na w艂asnej sk贸rze poznali艣my czym jest „drache nationale”. Tego oto dnia mia艂a miejsce defilada militarna, z okazji dnia niepodleg艂o艣ci, na kt贸r膮 przyby艂o wielu przedstawicieli z zaprzyja藕nionych kraj贸w Belgii. Jednak coroczna, silna ulewa nie przeszkodzi艂a widowni w podziwianiu defilady. Zmokni臋ci odkrywali艣my belgijskie specja艂y: s艂odkie gofry, tre艣ciwe, acz niezbyt zdrowe frytki z majonezem, oraz ma艂偶e, kt贸re nie ka偶demu smakowa艂y.
Kolejne dni up艂ywa艂y nie tylko na nauce, ale i wsp贸lnym posi艂kom w sto艂贸wce Chez Theo, wolne od zaj臋膰 czwartki pozwala艂y na odkrywanie w艂asnej Brukseli i przede wszystkim smakowaniu ka偶dego rodzaju s艂odyczy (trufli, pralin, pain d`amandes, speculos, czekolad). W wolne dni, zwiedzali艣my belgijskie miasta m.in: Gand i Bruges. Przypomina艂y mi one nieco w艂osk膮 Wenecj臋. W Brugii mo偶na si臋 uda膰 na przyjemny rejs po kana艂ach w艣r贸d malowniczych dom贸w.
Jeszcze innym punktem wycieczek, by艂 Parlament Europejski. Tam w艂a艣nie Polacy czuli si臋 wyj膮tkowo, gdy偶 cz臋sto wspominano o zas艂ugach przewodnicz膮cego Jerzego Buzka.
Nasta艂 ostatni dzie艅, kiedy po zaj臋ciach, ka偶demu wr臋czono certyfikat uczestnictwa w kursie. By艂 to czas na wsp贸lne zdj臋cia, ostatnie rozmowy, wymienianie si臋 mailami, czy numerami telefon贸w. Cho膰 na twarzach pojawi艂 si臋 smutek, szybko znika艂, gdy偶 zawarte przez 3 tygodnie przyja藕nie, da艂y nam du偶o rado艣ci i si艂y, a o znajomo艣ciach tych nigdy nie zapomnimy.
|
|
|
|
|